26 października, 2025
Sport

Budżety klubów w Betclic 2. lidze. Jak na tle rywali wypada Sokół Kleczew?

Jak co roku „Przegląd Sportowy” opublikował prognozowane budżety wszystkich zespołów w swoim dodatku „Skarb Kibica”. Zestawienie daje ciekawe spojrzenie na potencjał organizacyjny i finansowy klubów, ale – jak wiadomo – pieniądze nie grają, a piłka nożna to sport nieprzewidywalny, pełen niespodzianek.

Na czele finansowego rankingu znalazła się Sandecja Nowy Sącz, która po awansie z 3. ligi dysponuje aż 10 milionami złotych. Tuż za nią uplasowało się Podbeskidzie Bielsko-Biała z budżetem 8 mln zł, a podium zamyka Stal Stalowa Wola, spadkowicz z I ligi z dużymi ambicjami i 6,5 mln zł do dyspozycji.

W czołówce znajdziemy także znane marki jak Zagłębie Sosnowiec i Chojniczanka Chojnice (po 6 mln zł), czy solidne ekipy jak Olimpia Grudziądz i Resovia Rzeszów (po 5,5 mln zł). Dalej stawka staje się bardziej wyrównana – budżety wahają się od 4 do 3 milionów złotych.

Na tym tle Sokół Kleczew, z prognozowanym budżetem w wysokości 2 milionów złotych, plasuje się na końcu stawki. Ale czy to oznacza, że nie ma szans na równą walkę z bogatszymi rywalami? Niekoniecznie.

Budżet to nie wszystko. Młody Sokół z potencjałem

W poprzednim sezonie Sokół również nie był faworytem. Dysponował jednym z najniższych budżetów w całej III lidze, a mimo to zdołał wspiąć się na szczyt i wywalczyć awans. Sukces nie był dziełem przypadku – to efekt świetnej organizacji, rozsądnego zarządzania i bardzo trafnych decyzji transferowych.

Choć finansowo Sokół nie może równać się z potentatami ligi, to warto podkreślić, że drużyna z Kleczewa jest młoda, ambitna i głodna sukcesów. Wielu zawodników dopiero buduje swoje kariery, ale to może być atut – zespół gra bez presji, z pasją i chęcią pokazania się szerszej publiczności.

Oczywiście, trzeba mieć świadomość, że w starciach z ekipami pokroju Sandecji, Chojniczanki czy Stali Stalowa Wola, Sokół nie będzie faworytem. Ale w futbolu wszystko jest możliwe. Historia zna wiele przypadków, gdzie drużyny z dolnych rejonów tabeli finansowej potrafiły zaskoczyć i napsuć krwi bogatszym.

Dobrym przykładem jest Pogoń Grodzisk Mazowiecki, która w poprzednim sezonie, grając w 2. lidze, dysponowała jednym z najniższych budżetów wśród rywali, a mimo to zdołała wywalczyć awans do 1. ligi. Pokazała tym samym, że przy odpowiednim podejściu nawet skromny klub może rzucić wyzwanie większym i bogatszym.

Czy Sokół Kleczew pójdzie tą samą drogą? Na papierze będzie mu trudno – z zespołami mającymi budżety trzy-, cztero- czy nawet pięciokrotnie wyższe. Ale piłka nożna to nie tylko liczby. A Sokół, choć nie będzie faworytem w większości meczów, ma coś, czego nie widać w tabelkach – determinację, młody i głodny sukcesu zespół oraz dobrze przemyślaną koncepcję gry.